You are currently viewing Jakie nawyki wprowadziłam w 2024 r.?

Jakie nawyki wprowadziłam w 2024 r.?

Końcówka roku to dla mnie czas podsumowań i snucia nowych planów. Rok 2024 był dla mnie czasem zmian i pracy nad sobą. Postanowiłam wprowadzić do swojego życia nowe nawyki, które miały nie tylko poprawić moją codzienność, ale także pomóc mi zdrowotnie oraz osiągnąć większą satysfakcję. Od drobnych, codziennych rytuałów, które przynoszą spokój, po większe zmiany wpływające na moje zdrowie i produktywność – każdy z tych nawyków stał się ważną częścią mojego życia. W tym wpisie chcę podzielić się swoimi doświadczeniami, opowiedzieć o wyzwaniach, jakie napotkałam, i efektach, jakie udało mi się osiągnąć. Mam nadzieję, że moja historia zainspiruje Was do zmian, które przyniosą Wam korzyści w kolejnych latach! 💪✨

Nowe nawyki ze wsparciem dietetyka

Chociaż zima bardziej kojarzy się z siedzeniem pod kocykiem na kanapie niż zwiększaniem aktywności fizycznej, jest to bardzo dobry czas na wprowadzenie nowych nawyków. Zimą jest mniej pokus i imprez (wesela, grille), więc łatwiej jest być konsekwentnym w budowaniu nowych, zdrowych nawyków i trzymaniu założeń diety. Ponieważ wiele aktywności, które naturalnie są w naszym harmonogramie latem, zimą wypada z naszego kalendarza, jest więcej czasu na regularne uczęszczanie na siłownię, czy do klubu fitness. Regularna aktywność fizyczna pozwoli Ci także wzmocnić odporność i poprawić samopoczucie. Jeśli potrzebujesz wsparcia we wprowadzeniu zdrowych nawyków, skontaktuj się ze mną.

Wstawanie po pierwszym budziku, bez włączania drzemki

Nawyk, od którego wszystko się zaczęło. Pamiętam, że Ania Maluje podzieliła się na swoich stories pomysłem na wypracowanie samodyscypliny i było to wstawanie od jutra po pierwszym budziku, bez drzemek. Jakoś wzięłam to sobie do serca i od tamtych pamiętnych stories tylko raz zdarzyło mi się włączyć drzemkę. Nie spodziewałam się tylu pozytywnych zmian, jakie dzięki temu nastąpiły, ale zmotywowało mnie to, do wprowadzenia kolejnych nawyków. O korzyściach, jakie zauważyłam po wstawaniu na raz, możecie przeczytać w poniższym wpisie.

Rezygnacja z picia kawy

Rezygnacja z picia kawy, była dla mnie trudniejsza niż wstawanie po pierwszym budziku. Nie zrozumcie mnie źle, bo kawa jest zdrowa i nie każdy musi z niej rezygnować, ale na mnie nie działa dobrze. Mój problem z rezygnacją z niej polegał na tym, że ja naprawdę KOCHAM smak i zapach kawy. Jednak uczucie niepokoju, jaki we mnie powodowała, oraz silne parcia na pęcherz ostatecznie mnie przekonały, że powinnam z niej zrezygnować. Zaczęłam od zamiany kawy na matchę, która ostatecznie nie podeszła mi na tyle, by pić ją codziennie, a ostatecznie dla złudzenia picia kawy, przerzuciłam się na inkę.

Jakie nawyki wprowadziłam w 2024 r.?

W moim kubku obecnie stawiam na zioła lub dobrą herbatę (oprócz wody).

Niescrollowanie social mediów 1 godzinę po obudzeniu

Gdy zastanawiam się jakie nawyki wprowadziłam w 2024 r., to niemal zapomniałabym o kolejnym trudnym do wprowadzenia, ale bardzo potrzebnym. Muszę przyznać, że na scrollowanie Instagrama poświęcam więcej czasu, niż bym sobie tego życzyła. Chwytam się na bezmyślnym włączaniu aplikacji, gdy sięgnęłam po telefon, by zrobić coś innego. Ponieważ zaczęło mi to przeszkadzać, to postanowiłam wyznaczyć sobie osiągalny cel, czyli zrezygnować ze scrollowania 1 godzinę po przebudzeniu się. Sen jest dla mnie bardzo istotny, dlatego wieczorem już od dłuższego czasu nie korzystam z telefonu. Zdarza mi się jeszcze skusić, ale są to pojedyncze przypadki, z czego jestem bardzo zadowolona. W przyszłym roku chcę popracować nad tym, by konsumować treści bardziej świadomie.

Regularna nauka angielskiego

Odkąd przymus nauki na zajęcia się skończył, muszę przyznać, że zaniedbałam naukę języków obcych. Szczególnie wstydzę się braku czasu na język niemiecki, ale i na niego przyjdzie pora. Postanowiłam w pierwszej kolejności poprawić mój język angielski, jako że jest przydatny podczas podróży na własną rękę, oraz na rynku pracy. Słucham audiobooków, staram się wybierać napisy zamiast lektora w filmach i uczę się z chatem gpt. Rozważam również zapisanie się na lekcje, by popracować również nad konwersacjami. Niby niewiele, ale pozwala mi to być na bieżąco osłuchaną z językiem, bez poświęcania na to dużej ilości czasu.

Inwestowanie pieniędzy

Teraz coś zupełnie z innej beczki. Nigdy nie miałam problemów z oszczędzaniem pieniędzy, ale inwestowania nie wyniosłam
z domu. Trafiłam przypadkiem na profil Doroty Sierakowskiej (bardzo polecam), następnie wzięłam udział w kilku webinarach
i przesłuchałam podkastu. Bardzo mi szkoda, że tak przydatna wiedza nie jest powszechnie przekazywana w szkołach. Jeśli nie operujecie dużymi kwotami, to temat również może was zainteresować, bo Dorota ma także treści o inwestowaniu nawet 100 zł. Dzięki Dorocie zaczęłam również płacić sobie w pierwszej kolejności, co przekłada się na większe oszczędności.

Podsumowanie

Wprowadzenie powyższych nawyków w 2024 roku było dla mnie nie tylko wyzwaniem, ale także niezwykle satysfakcjonującym procesem. Każda kolejna zmiana, nawet najmniejsza, przyczyniła się do poprawy mojego samopoczucia, organizacji i poczucia dyscypliny. Mam nadzieję, że moja historia zainspiruje Was do wprowadzenia swoich własnych pozytywnych zmian –  w końcu pora jest ku temu sprzyjająca. W Nowym Roku życzę wam, by udało wam się wprowadzić wszystkie pozytywne nawyki, jakie sobie zaplanujecie 😊🌟

Dodaj komentarz